Tyle lat i wciąż na fali, czyli skąd się wzięła henna w kosmetyce

Autor: Weronika Król

henna.jpg

Jej ojczyzną jest Afryka i północne tereny Azji, gdyż to tam rośnie Lawsonia inermis, zwana również Lawsonia alba- roślina dzięki której pozyskuje się lawson (naftochinon) – naturalny barwnik powszechny w kosmetyce, który zna niemal każda kobieta i używa w postaci henny do barwienia brwi, rzęs oraz włosów.

Lawson naftochinon jest ponadto substancją całkowicie bezpieczną. Reakcje alergiczne na skórze wywołuje niezmiernie rzadko, u znikomego procentu ludzi. Podczas zabiegów z henną ten czerwono- pomarańczowy barwik wnika we włosy i tam łącząc się z kreatyną nadaje im kolor oraz poprawia wygląd sprawiając, że stają się one nieco grubsze i błyszczące.

Pierwsze informacje na temat henny pochodzą sprzed 8000 lat. Nasza henna jest zatem nobliwą, dostojną staruszką. Faraonowie egipscy mieli po śmierci zdobione henną ciało, które całe stawało się swoistym amuletem chroniącym przed złowrogimi mocami.

Wojownicy z plemienia Masajów podkreślają swój plemienny status za pomocą rysunków na twarzy, zaś w Indiach „mehendi” czyli sztuka malowania ciała jest jednym z najpopularniejszych obrządków. Na ciele panny młodej maluje się zawiłe i wyszukane wzory, które mają przynieść dobrobyt. Wśród rysunków ukryte jest także imię pana młodego, który musi je odnaleźć, jeśli nie chce zostać okrzyknięty pantoflarzem. Ponadto jeśli tego nie zrobi, małżeństwo nie może być skonsumowane. Ciężarne Marokanki ozdabiają z kolei swoje kostki u nóg specjalnymi wzorami, aby zapewnić dziecku dobrobyt i ochronę oraz piękno a w przyszłości- bogactwo. Dlatego też zaraz po narodzinach maluszka jego również „naznaczano” henną nakładaną na pępek.

Henna dostępna w sklepach kosmetycznych występuje niestety w różnej postaci. Należy szukać tej naturalnej, która ma postać zielonego lub brązowego proszku. Pozostałe, wyglądające bardzo niewinnie, posiadające czarny kolor są niestety wzbogacone mocno szkodliwymi związkami chemicznymi np. tzw PPD czyli parafenylodwuamina. Ma ona wzmocnić kolor, a tymczasem bardzo silnie uczula a nawet przyczynia się do powstawania brzydkich blizn, które zostają na skórze do końca życia. PPD ma ponadto działanie rakotwórcze i jest naprawdę silną toksyną. Lepiej więc unikać tej substancji we wszelkich kosmetykach. Naturalnym barwnikiem znajdującym się w hennie jest indygo- naturalny barwnik pozyskiwany z liści rośliny zwanej indygowcem barwierskim.

Zawsze warto przed nałożeniem henny na włosy, brwi lub rzęsy sprawdzić czy jest bezpieczna dla naszego organizmu. Ta naturalna po wymieszaniu z wodą powinna zabarwić się na zielono i w swoim zapachu przypominać świeżo skoszoną trawę, Niebieski kolor mieszanki oznacza, że składnikiem dodanym do kosmetyku jest indygo. Jeśli po rozrobieniu henny papka będzie miała czarny kolor- natychmiast ją wyrzućcie. Oznacza to bowiem, że zawiera toksyczne PPD.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *